Chrzest - Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy-Fordonie

ZEGAR

Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy-Fordonie
Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy-Fordonie
Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy
Przejdź do treści

Chrzest

Parafia > Sakramenty w parafii
Sakrament Chrztu św. udzielany jest w parafii św. Mikołaja:

  • w soboty na Mszy św. o godz. 18:30,
  • w niedziele w czasie Mszy św. o godz. 12:30.
  • Sakrament ten udzielany jest także w I święto Bożego Narodzenia i Wielkanocy o godz. 12:30.

Zgłaszając chrzest w biurze parafialnym trzeba:
okazać akt urodzenia dziecka,
podać ilość lat ojca i matki oraz adres, a także datę zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego przez rodziców dziecka,
podać trzeba także dane rodziców chrzestnych (imię, nazwisko, ilość lat, adres).

Rodzice dziecka mają w obrzędzie chrztu swoje ważne zadania. Nie tylko wysłuchują pouczenia celebransa i uczestniczą w modlitwie odmawianej przez całe zgromadzenie wiernych, lecz spełniają ponadto czynności liturgiczne, gdy:
a.   publicznie proszą o chrzest dziecka,
b.   kreślą znak krzyża na czole dziecka bezpośrednio po celebransie,
c.   odrzekają się szatana i składają wyznanie wiary,
d.   niosą niemowlę do chrzcielnicy (należy to zwłaszcza do matki),
e.   trzymają zapalone świece,
f.   otrzymują błogosławieństwo specjalne przeznaczone dla matek i ojców.
Po udzieleniu chrztu, rodzice dziecka, mają obowiązek doprowadzić dziecko do poznania Boga, którego przybranym synem się stało, oraz przygotować do przyjęcia bierzmowania i uczestnictwa w Eucharystii.

Chrzestnym może być człowiek, który posiada następujące przymioty:
a.   jest wystarczająco dojrzały do spełniania tego zadania,
b.   sam przystąpił już do sakramentu chrztu, bierzmowania i Eucharystii,
c.   należy do Kościoła katolickiego i prawo nie zabrania mu pełnienia zadań chrzestnego,
d.   jest człowiekiem wierzącym (chrzestni składają wyznanie wiary we własnym imieniu, a nie w imieniu dziecka. Dlatego na chrzestnych nie należy wybierać takich osób, które nie mogą szczerze złożyć tego wyznania)
Chrzestni przynoszą białą szatę i świecę, a po chrzcie zabiera się je do domu jako pamiątkę chrztu.
Chrzestny jest obecny przy chrzcie dziecka zarówno jako przedstawiciel rodziny ochrzczonego, rozszerzonej w znaczeniu duchowym, jak i Kościoła, w razie potrzeby ma on wspierać rodziców w staraniu się o to by dziecko doszło do wyznania wiary i wyrażało ją życiem. Ma on więc obowiązek dbać o to, by jego chrześniak wytrwał w wierze i w chrześcijańskim życiu.

Na najczęściej zadawane pytania odpowiada ks. dr Jan Glapiak, Przewodniczący Referatu Prawnego, Dyscypliny Sakramentów i Sakramentaliów Kurii Metropolitalnej w Poznaniu.
Pytania dotyczą przede wszystkim sakramentów, poruszają także niektóre inne sprawy związane z wiarą i przynależnością do Kościoła katolickiego. W tekstach tych ks. Jan Glapiak odpowiada na – często bardzo dociekliwe i szczegółowe – pytania ludzi, którzy szukają wyjaśnień i porady w różnych sytuacjach życiowych. Czyni to nie tylko z wielką kompetencją, ale także ze swadą, co sprawia, że odpowiedzi czyta się znakomicie i z zaciekawieniem.

Chrzest małych dzieci
 
Poprosiliśmy o chrzest naszego dziecka. Proboszcz najpierw zapytał, czy jesteśmy z jego parafii, ponieważ nie widzi nas w kościele. Potem zapytał nas o ślub kościelny. W końcu stwierdził, że skoro nie mamy ślubu kościelnego ani nie chodzimy do kościoła, nie może ochrzcić dziecka. A my słyszeliśmy, że chrzci się wszystkie dzieci.
 
Zasada podstawowa jest następująca: małe dzieci otrzymują chrzest, jeśli istnieje nadzieja, że będą wychowywane w wierze, w której chrzest otrzymują. Taką nadzieję muszą dawać rodzice dziecka bądź jego prawni opiekunowie, a przynajmniej jedna z tych osób, przede wszystkim poprzez praktykowanie swojej wiary.
 
Najpierw trzeba by zapytać, dlaczego Państwo nie zawarli dotąd małżeństwa sakramentalnego. Czy jest jakaś przeszkoda prawna bądź innej natury? Jeśli nie ma żadnej przeszkody do przyjęcia sakramentu małżeństwa, to może w ogóle brak Wam wiary w Bożą moc sakramentów, także chrztu. Należałoby wówczas zapytać, dlaczego proszą Państwo o chrzest Waszego dziecka. Niestety z listu nic nie wynika odnośnie do waszych praktyk religijnych. Czy proboszcz nie widzi Was w parafialnej świątyni dlatego, że praktykujecie swoją wiarę w innej parafii, czy też z tego powodu, że jej w ogóle nie praktykujecie?
 
Być może, chociaż nie macie sakramentu małżeństwa i nie możecie przystępować do Komunii św., bierzecie jednak udział w niedzielnej Mszy św., modlicie się, pościcie. Dajcie się więc poznać od tej strony Waszemu proboszczowi, aby mógł on stwierdzić, że jest nadzieja, iż Waszemu dziecku przekażecie podstawowe prawdy wiary i zasady moralności głoszone przez Kościół katolicki, że nauczycie dziecko modlitwy, zaprowadzicie je kiedyś na Mszę św., poślecie na lekcje religii. Kiedy bowiem nie ma uzasadnionej nadziei na wychowanie dziecka w wierze katolickiej, chrzest jest odkładany na czas, kiedy to dziecko samo o tym zadecyduje (por. kan. 868 § 1 p. 2 KPK).
 
Ostatecznie, jeśli nie będzie tej uzasadnionej nadziei teraz, ale jednak poślą Państwo w przyszłości swoje dziecko na religię, będzie ono uczęszczać na niedzielne Msze św. i przygotowywać się do Pierwszej Komunii św., wówczas otrzyma ono chrzest już nie ze względu na wiarę czy niewiarę swoich rodziców, ale ze względu na swoją religijną postawę.
 

 
Chrzest dziecka we własnym kościele parafialnym
 
Czy prawo kościelne określa miejsce chrztu świętego? Chodzi o to, że chodzimy na Mszę św. do kaplicy, która jest w naszej wiosce, i tu też chcieliśmy ochrzcić nasze dziecko. Proboszcz jednak nie zgodził się, twierdząc, że chrzest winien mieć miejsce w kościele parafialnym.
 
Kodeks prawa kanonicznego zagadnieniu miejsca chrztu poświęca aż cztery kanony. Najpierw podkreśla, że poza wypadkiem konieczności, właściwym miejscem chrztu jest kościół lub kaplica, ale zaraz dodaje, że należy uważać za regułę, iż dorosły ma przyjmować chrzest we własnym kościele parafialnym, dziecko zaś w kościele parafialnym jego rodziców, chyba że co innego doradza słuszna przyczyna (por. kan. 857 KPK). A więc przede wszystkim ma to być kościół parafialny i to nie jakikolwiek, ale tej parafii, do której należą rodzice dziecka.
 
W każdym kościele parafialnym jest chrzcielnica. Czasem jest ona także w kościołach nieparafialnych, zwłaszcza starych, które kiedyś nabyły przywilej posiadania chrzcielnicy. Poza tym ordynariusz miejsca, wysłuchawszy zdania proboszcza, może dla wygody wiernych zezwolić lub nakazać, ażeby chrzcielnica była także w innym kościele niż parafialny lub w kaplicy na terenie parafii (por. kan. 858 KPK).
 
Ten wymóg udzielania sakramentu chrztu w kościołach lub kaplicach posiadających chrzcielnicę nie jest jednak absolutny. Jeśli bowiem kandydat do chrztu, ze względu na odległość lub inne okoliczności, nie może bez poważnej niedogodności przybyć lub być przyniesiony do takiej świątyni, wówczas chrztu można, a nawet trzeba, udzielić w innym bliżej położonym kościele lub kaplicy, albo nawet w innym odpowiednim miejscu (por. kan. 859 KPK). Jednak poza wypadkiem konieczności, chrztu nie należy udzielać w domach prywatnych, chyba że ordynariusz miejsca zezwoli na to z poważnej przyczyny. Jeśli biskup diecezjalny nie zarządzi inaczej, chrztu nie należy udzielać w szpitalach, chyba że zmusza do tego konieczność lub inna racja duszpasterska (por. kan. 860 KPK).
 

 
Chrzest warunkowy
 
Nie możemy mieć własnych dzieci, dlatego adoptowaliśmy trzyletnią Joasię, która przebywała ostatnio w domu dziecka. Pragniemy ją wychować po katolicku, ale nie mamy pewności, czy jest ochrzczona. Co prawda przekazano nam informację, że prawdopodobnie Joasia została ochrzczona, jednak nie otrzymaliśmy żadnego dokumentu, który by ten fakt potwierdzał.
 
Sprawa chrztu jest niezmiernie ważna, ponieważ sakrament ten jest konieczny do zbawienia i stanowi „bramę” do ważnego przyjęcia pozostałych sakramentów. Ponieważ chrzest wyciska niezniszczalne znamię (por. kan. 845 § 1 KPK), nie wolno go powtarzać. W razie wątpliwości koniecznie należy więc ustalić, czy chrzest został udzielony, a następnie – czy został udzielony ważnie.
 
Gdy idzie o ważność udzielonego chrztu, to wątpliwość może dotyczyć materii lub formy chrztu. Materią winna być naturalna czysta woda, którą polewa się głowę dziecka. W tym samym czasie wypowiada się następującą formułę sakramentalną: „Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Przed tymi słowami dodaje się imię osoby chrzczonej.
 
Do ważności chrztu potrzebna jest także właściwa intencja, jaką powinien posiadać udzielający chrztu. Jest nią pragnienie włączenia osoby otrzymującej chrzest do Kościoła albo przynajmniej szczera wola uczynienia tego, co Kościół czyni w sytuacji udzielania chrztu.
 
W opisanym przypadku należałoby sprawdzić, czy Joasia została ochrzczona w parafii zamieszkania rodziców bądź w parafii, na której terenie znajduje się dom dziecka. Być może dziecko przebywało jeszcze na terenie innych parafii i tam zostało ochrzczone. Chodzi o przeprowadzenie w tej sprawie rzetelnych badań. I dopiero wtedy, gdy mimo takich poszukiwań nadal pozostanie uzasadniona wątpliwość, chrztu należy udzielić warunkowo (por. kan. 869 § 1 KPK). Formuła sakramentalna w takiej sytuacji będzie następująca: „Joanno, jeżeli nie zostałaś ochrzczona, ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.
 
Być może jednak Joasia została ochrzczona, a jedynie fakt chrztu nie został odnotowany w parafialnej księdze ochrzczonych.
 

 
Zapisanie udzielonego chrztu
 
Nasza córka urodziła się chora. Lekarze stwierdzili, że może umrzeć. Dlatego została ochrzczona przez mojego brata, który jest katechetą i wie, jak należy ważnie chrzcić w niebezpieczeństwie śmierci. Jednak teraz, przed Pierwszą Komunią Świętą córki, proboszcz poprosił, aby dostarczyć metrykę chrztu dziecka, a my takiego dokumentu nie posiadamy.
 
Na początku należy przypomnieć, że zwyczajnym szafarzem chrztu jest biskup, prezbiter i diakon. Natomiast w niebezpieczeństwie śmierci nadzwyczajnym szafarzem chrztu może być każdy człowiek (por. kan. 861 § 2 KPK). I ta druga sytuacja tu właśnie zachodzi. Szkoda tylko, że nie został spisany akt chrztu w księgach metrykalnych, a konkretnie w księdze ochrzczonych parafii, na której terenie chrzest miał miejsce.
 
Obowiązek spisania aktu chrztu spoczywa na proboszczu miejsca udzielenia tego sakramentu. Proboszcz powinien bezzwłocznie i dokładnie zapisać w księdze ochrzczonych następujące dane: imię i nazwisko osoby ochrzczonej, datę i miejsce jej urodzenia, datę i miejsce chrztu św., nazwisko, imię, wiek, wyznanie, zawód i miejsce zamieszkania rodziców, informację o zawartym przez rodziców małżeństwie sakramentalnym lub tylko cywilnym, bądź o braku jakiegokolwiek związku małżeńskiego, nazwisko, imię, wiek, wyznanie, zawód i miejsce zamieszkania rodziców chrzestnych, imię i nazwisko szafarza chrztu oraz sygnaturę odpisu aktu urodzenia osoby ochrzczonej z Urzędu Stanu Cywilnego.
 
W opisanej sytuacji zapisanie faktu chrztu dziecka powinno nastąpić na podstawie zeznań szafarza chrztu bądź tych, którzy byli świadkami tego wydarzenia. Zgodnie bowiem z postanowieniem kan. 875 KPK, udzielający chrztu powinien zatroszczyć się, jeśli nie ma chrzestnego, ażeby był przynajmniej jeden świadek, który mógłby stwierdzić udzielenie chrztu.
 
Należy jeszcze dodać, że po „chrzcie z wody”, jaki miał tutaj miejsce, winno nastąpić uroczyste wprowadzenie dziecka do wspólnoty Kościoła. Ceremonia ta polega na odprawieniu całej liturgii chrztu, z wyjątkiem polania głowy dziecka wodą i wypowiedzenia formuły chrzcielnej.
 

 
Uroczyste przyjęcie do Kościoła po chrzcie „z wody”
 
Nasze dziecko urodziło się bardzo chore i dlatego zostało ochrzczone jeszcze w szpitalu przez księdza kapelana. Obrzęd był krótki. Kapłan polał głowę dziecka wodą i wypowiedział słowa: „Anno Mario, ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Otrzymaliśmy dokument stwierdzający, że dziecko zostało ochrzczone ,,z wody”, z prośbą, aby udać się do swojej parafii w celu „uroczystego przyjęcia dziecka do Kościoła”. Co to oznacza?
 
„Chrztu udziela się z zachowaniem obrzędu przepisanego w zatwierdzonych księgach liturgicznych, poza przypadkiem naglącej konieczności, kiedy należy zastosować tylko to, co jest wymagane do ważności sakramentu” (kan. 850 KPK). Ta sytuacja odnosi się właśnie do waszego dziecka, które znalazło się w niebezpieczeństwie śmierci.
 
Chrzest „z wody” jest prawdziwym sakramentem, ważnie udzielonym, przez który Anna Maria stała się dzieckiem Bożym. Zabrakło jednak owego uroczystego przyjęcia dziecka do Kościoła, które w zwyczajnych warunkach dokonuje się we wspólnocie parafii, do której należą rodzice dziecka. To włączenie we wspólnotę odbywa się w kościele, zasadniczo podczas Mszy św. niedzielnej (por. kan. 856 i 857 KPK), a liturgia polega na zastosowaniu całego obrzędu chrztu dzieci oprócz polania głowy dziecka wodą i wypowiedzenia formuły sakramentalnej, czyli dokładnie tej czynności, której dokonano w szpitalu. Taki porządek wynika z podstawowej zasady, że chrztu ważnie udzielonego się nie powtarza. Oczywiście w uroczystości tej, oprócz rodziców dziecka, biorą też udział rodzice chrzestni, którzy następnie wpisani zostają do aktu chrztu tego dziecka w parafialnej księdze ochrzczonych.
 
Ponieważ uroczyste przyjęcie dziecka do Kościoła po chrzcie „z wody” nie zdarza się w parafii zbyt często, wskazane jest, by kapłan udzielił wiernym stosownego objaśnienia liturgii, w której będą uczestniczyć.
 

 
Chrzestny
 
Na ojca chrzestnego naszego dziecka wybraliśmy brata mojego męża. Proboszcz jednak stanowczo sprzeciwił się temu wyborowi i powiedział, że chrzestnym nie może być osoba, która żyje w związku niesakramentalnym. Czy rzeczywiście tak jest? Przecież mój szwagier, chociaż żyje bez ślubu kościelnego, to jednak do kościoła chodzi w każdą niedzielę. Czy jako rodzice nie możemy wybrać dla naszego dziecka chrzestnego według swojego uznania?
 
Najpierw trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co znaczy być ojcem chrzestnym. Jest to osoba, która wraz z rodzicami przedstawia dziecko do chrztu, a później pomaga w jego chrześcijańskim wychowaniu. Ta pomoc winna mieć swój początek w przykładnym życiu ojca chrzestnego. On sam zatem musi być człowiekiem wierzącym, który praktykuje swoją wiarę. To samo, oczywiście, odnosi się do matki chrzestnej.
 
Niestety, osoby żyjące ze sobą bez ślubu kościelnego nie mogą być uznane za praktykujące w pełnym tego słowa znaczeniu. Dopóki żyją w związku grzesznym, nie mogą otrzymać rozgrzeszenia i nie mogą przystępować do Komunii św. W takiej sytuacji nie mogą być też ojcem chrzestnym czy matką chrzestną.
 

 
Chrzestny czy świadek chrztu?
 
Czy świadkiem chrztu może być osoba, która jest katolikiem, ale żyje w konkubinacie?
 
Pytanie to jest ostatnio często stawiane przez osoby, które wybrały życie „na sposób małżeński”, ale bez sakramentu małżeństwa, czyli osoby, które żyją ze sobą po zawarciu tylko kontraktu cywilnego albo nawet bez kontraktu. Nazwijmy rzecz po imieniu: żyją w grzechu i jak długo ten stan trwa, nie mogą otrzymać rozgrzeszenia podczas spowiedzi sakramentalnej ani też nie mogą przystępować do Komunii św. A przecież chrzestni wraz z rodzicami dziecka, pytani przez kapłana podczas ceremonii chrzcielnej: „Czy wyrzekacie się grzechu, aby żyć w wolności dzieci Bożych?” – winni odpowiedzieć: „Wyrzekamy się”.
 
Kiedy zatem taka osoba dowiaduje się, że nie spełnia warunków, aby być ojcem chrzestnym lub matką chrzestną (por. kan. 874 § 1 p. 3 KPK), pyta, czy w takim razie może być świadkiem chrztu. Odpowiedź brzmi „tak” i „nie” w zależności od tego, co się rozumie przez pojęcie „świadek chrztu". „Tak” w znaczeniu obecności w kościele podczas chrztu dziecka i w razie potrzeby poświadczenia o tym fakcie. Natomiast „nie” w znaczeniu pełnienia funkcji świadka chrztu w miejsce chrzestnego, jak to jest możliwe w przypadku innowierców. Innowierca bowiem, czyli osoba ochrzczona i należąca do niekatolickiej wspólnoty kościelnej (protestant, anglikanin), może być świadkiem chrztu, pod warunkiem, że jest już wyznaczony chrzestny katolik lub chrzestna katoliczka (por. kan. 874 § 2 KPK). Wyjątek od tej zasady stanowią prawosławni, którzy mogą pełnić funkcję chrzestnego (zob. Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan, Dyrektorium w sprawie realizacji zasad i norm dotyczących ekumenizmu, n. 98).
 
Tak więc katolik może pełnić tylko funkcję chrzestnego, który równocześnie jest świadkiem tego wydarzenia. Natomiast funkcja świadka chrztu zarezerwowana jest dla innowierców.
 
Skoro katolik, który pełni funkcje chrzestnego, jest równocześnie świadkiem tego wydarzenia, winien on być fizycznie obecny podczas ceremonii chrztu. Stąd nie wpisuje się do księgi ochrzczonych jako chrzestnego tego, który nie może być obecny podczas liturgii chrzcielnej.
 
Pamiętajmy też, że w ceremonii chrztu uczestniczą rodzice chrzestni, czyli ojciec chrzestny i matka chrzestna. Może się tak zdarzyć, że będzie tylko ojciec chrzestny albo tylko matka chrzestna. Nie może natomiast być dwóch ojców chrzestnych lub dwóch matek chrzestnych. Kan. 873 KPK mówi wyraźnie: „Należy wybrać jednego tylko chrzestnego lub chrzestną, albo dwoje chrzestnych”. „Dwoje”, a nie dwóch czy dwie.
 

 
Być chrzestnym to być wzorem
 
Proszę Księdza, mój proboszcz nie wydał mi zaświadczenia do innej parafii, że mogę być ojcem chrzestnym. Powiedział, że nie spełniam wymogów, jakie w tej kwestii stawia Kościół. A ja, chociaż nie mam sakramentu małżeństwa, bo moja cywilna żona jest po rozwodzie – miała także ślub kościelny, to jednak chodzę do kościoła i staram się dobrze wychować moje dzieci.
 
Bardzo dobrze, że Pan „chodzi do kościoła i stara się dobrze wychować swoje dzieci”, jednak trwając w związku niesakramentalnym, czyli grzesznym, nie może Pan otrzymać rozgrzeszenia ani przystępować do Komunii św. Nie jest Pan w pełnej wspólnocie z Bogiem, a tym samym Pana życie nie jest dobrym przykładem dla innych, także dla tego dziecka, dla którego miałby Pan być ojcem chrzestnym. Nie spełnia Pan zatem wymagań kan. 874 § 1, p. 3 KPK, który mówi, że chrzestnym może być osoba prowadząca życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić.
 
Wybrał Pan życie bez sakramentów. To była Pana decyzja. Człowiek dorosły i odpowiedzialny potrafi też ponosić konsekwencje swoich wyborów. Kościół zaś nie może stawiać jako wzór życia chrześcijańskiego kogoś, kto świadomie i dobrowolnie zrezygnował z sakramentów; najpierw sakramentu małżeństwa, a w konsekwencji pozostałych sakramentów. W Pana sytuacji jedynie niebezpieczeństwo śmierci daje możliwość uzyskania rozgrzeszenia, a następnie przyjęcia sakramentu namaszczenia chorych i Komunii św.
 
Proszę pamiętać o katechizmowej nauce: „Sakramenty są skutecznymi znakami łaski, ustanowionymi przez Chrystusa i powierzonymi Kościołowi. Przez te znaki jest udzielane życie Boże. Obrzędy widzialne, w których celebruje się sakramenty, oznaczają i urzeczywistniają łaski właściwe każdemu sakramentowi. Przynoszą one owoc w tych, którzy je przyjmują z odpowiednią dyspozycją” (KKK, n. 1131).
 

 
Innowierca może być świadkiem chrztu
 
Jesteśmy małżeństwem mieszanym wyznaniowo. Ja jestem katoliczką, a mój mąż ewangelikiem. Wzięliśmy ślub w Kościele katolickim. Teraz pragniemy ochrzcić nasze dziecko także w Kościele katolickim. Mamy zamiar poprosić, jako chrzestnych dziecka, nasze rodzeństwo: moją siostrę, która jest katoliczką, oraz brata mojego męża, który jest ewangelikiem. Czy jest to możliwe?
 
Chrzestnymi dziecka, które otrzymuje chrzest w Kościele katolickim, mogą być tylko katolicy oraz – pod pewnymi warunkami – także prawosławni, natomiast chrześcijanie należący do innych wyznań mogą być urzędowymi świadkami udzielanego sakramentu. Tak się stanie, jeśli poproszą o to rodzice dziecka, odpowiednio uzasadniając swą prośbę. Opisana powyżej sytuacja jest zupełnie wystarczającym uzasadnieniem. Poza tym świadek może być ustanowiony jedynie wówczas, gdy jest już wyznaczony chrzestny lub chrzestna.
 
Kandydat na świadka, tak jak kandydat na chrzestnego, winien przedstawić zaświadczenie ze swego kościoła, że jest osobą praktykującą swoją wiarę. Jego personalia wpisuje się do aktu chrztu, podając, w jakiej funkcji występował i jakiego jest wyznania. Prawosławni natomiast, ze względu na ścisłą komunię istniejącą między Kościołem katolickim i wschodnimi Kościołami prawosławnymi, mogą być dopuszczeni do pełnienia roli chrzestnego obok chrzestnego katolickiego. Stanie się tak, jeśli życzą sobie tego rodzice dziecka z uzasadnionych powodów, jeśli wychowanie dziecka w wierze katolickiej jest zapewnione i jeśli na pierwszego chrzestnego powołany jest katolik, mężczyzna lub kobieta.
 
Przy tej okazji trzeba wyraźnie stwierdzić, że tylko katolicy mogą być chrzestnymi. Jeżeli zatem osoba ochrzczona w Kościele katolickim nie spełnia warunków wyznaczonych przez Kościół, nie może być ani chrzestnym, ani świadkiem chrztu. Tak jest w przypadku osób, które nie praktykują swojej wiary (np. nie uczęszczają na niedzielną i świąteczną Mszę św.) bądź praktykują w sposób niepełny, ponieważ nie mogą otrzymać rozgrzeszenia i przystępować do Komunii św. (np. żyjący w związkach niesakramentalnych).
 
Jeżeli rodzice dziecka nie mogą znaleźć odpowiedniego kandydata na ojca lub matkę chrzestną, wystarczy obecność jednego z rodziców chrzestnych.
 

 
Konwersja
 
Zostałam ochrzczona w Kościele prawosławnym w Rosji. Teraz mieszkam w Polsce. Mam narzeczonego, który jest katolikiem. Razem z nim uczęszczam na niedzielną Mszę św. do kościoła katolickiego. Pragniemy wziąć ślub kościelny, a potem dzieci ochrzcić i wychować po katolicku. Dlatego zastanawiam się także nad oficjalnym wstąpieniem do Kościoła katolickiego.
 
Najpierw trzeba zaznaczyć, że nie ma konieczności, aby Pani zmieniała swoją wiarę. Jest przecież możliwy ślub kościelny osoby wyznania katolickiego z osobą wyznania prawosławnego. Poza tym prawosławni, jeśli są do tego odpowiednio dysponowani, mogą przystępować do sakramentów: pojednania, Eucharystii, namaszczenia chorych także w Kościele katolickim.
 
Jeśli natomiast przyjęcie wiary katolickiej jest Pani osobistym pragnieniem, to po przejściu okresu katechumenatu może Pani być przyjęta do Kościoła katolickiego. Katechumenat polega na zapoznaniu się z katechizmowymi prawdami naszej wiary oraz jej praktykowaniu. Jeżeli Pani regularnie uczęszcza na niedzielne Msze św. do kościoła katolickiego, to w pewnym sensie dla Pani ten katechumenat już się rozpoczął.
 
Proboszcz, po zebraniu odpowiedniej dokumentacji (prośba katechumena o włączenie go do Kościoła rzymskokatolickiego, odpis aktu urodzenia i metryka chrztu katechumena, zeznania świadków co do stanu wolnego katechumena), prosi kurię o pozwolenie na dokonanie konwersji. Zazwyczaj odpowiedzialnym za konwersję jest proboszcz parafii, na terenie której mieszka katechumen.
 
Przyjęcie do Kościoła katolickiego odbywa się w sposób publiczny poprzez wyznanie katolickiej wiary w obecności kapłana i przynajmniej dwóch świadków. Akt ten połączony jest z sakramentem pokuty i pojednania oraz przyjęciem Komunii św.
 
Po dokonaniu konwersji duszpasterz zapisuje ten fakt w parafialnej księdze konwertytów i parafialnej księdze ochrzczonych.
 

 
Jak wrócić do Kościoła?
 
Zostałem ochrzczony w Kościele rzymskokatolickim. Kiedy moi rodzice przeszli do świadków Jehowy, byłem dzieckiem. Razem z nimi otrzymałem nową formację, a jako dorosły stałem się aktywnym świadkiem Jehowy. Poznałem jednak kogoś, kto pomógł mi zbliżyć się do Kościoła mojego chrztu. Chciałbym stać się pełnoprawnym członkiem Kościoła katolickiego. Co muszę uczynić?
 
Należy zwrócić się do proboszcza swego miejsca zamieszkania, który jest odpowiedzialny za przygotowanie Pana do ponownego formalnego przyjęcia do Kościoła. To przyjęcie dokonuje się poprzez wyznanie katolickiej wiary w obecności kapłana i dwóch świadków. Wcześniej jednak trzeba przejść przez okres rocznego katechumenatu, który polega na uczestniczeniu w katechezie oraz podejmowaniu tych praktyk, które są dla katechumena dostępne. Są to: modlitwa, uczestniczenie w niedzielnej Mszy św., zachowywanie postów... Przygotowanie katechetyczne obejmuje całokształt nauki Kościoła, ze specjalnym uwzględnieniem przygotowania do sakramentów. W tej sytuacji będzie to przygotowanie do sakramentów: pojednania, Komunii św. i bierzmowania.
 
W Pana przypadku apostazja – odejście od Kościoła katolickiego – nastąpiła przez sam fakt stania się aktywnym świadkiem Jehowy. Czasem ktoś występuje z Kościoła formalnym aktem, podpisując stosowne oświadczenie wobec proboszcza i dwóch świadków. Taka osoba także może wrócić od Kościoła katolickiego po rocznym katechumenacie, o którym już pisałem.
 
W tym kontekście warto dodać, że do Kościoła katolickiego bez udzielenia chrztu może być przyjęta także osoba ochrzczona w innej wspólnocie chrześcijańskiej, w której chrzest jest ważnie udzielany. Osoba ta, po okresie katechumenatu i po wyznaniu wiary katolickiej, staje się członkiem Kościoła katolickiego. Dzieje się tak na zasadzie wzajemnego uznania ważności chrztu św. udzielanego przez duchownych w następujących Kościołach: Kościół katolicki, Kościół ewangelicko-augsburski, Kościół ewangelicko-metodystyczny, Kościół ewangelicko-reformowany, Kościół polskokatolicki, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny i Starokatolicki Kościół Mariawitów.
Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy
Strona w sieci od 1 lipca 1999 r.
Wróć do spisu treści