Ocalić od zapomnienia - Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy-Fordonie - wydarzenia 2020 r.

Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy
Wydarzenia roku 2020
Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy, wydarzenia roku 2020
Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy
Parafia św. Mikołaja w Bydgoszczy
Przejdź do treści
45 lat kroniki parafialnej
Pomysłodawcą kroniki parafialnej był ks. Stanisław Grunt,
który objął parafię w 1975 roku.
Po śmierci ks. prałata Franciszka Aszyka w 1977 roku należało uporządkować jego zapiski, znajdujące się w Archiwum Parafialnym. Było tego sporo. Znajdowały się w nim informacje, dotyczące zarówno bliższych jak i dawniejszych lat funkcjonowania parafii św. Mikołaja. Ks. St. Grunt postanowił prowadzić kronikę parafii na bieżąco, a dawne dzieje stopniowo uzupełniać. Można więc powiedzieć, że rok 1975 jest początkiem powstała bieżącej, nowożytnej kroniki parafii św. Mikołaja. Każdego roku na bieżąco, z niewielką, kilkuletnią przerwą, zapisywane są najważniejsze wydarzenia życia parafialnego.

W odtworzeniu dawniejszych dziejów parafii – pomogli Parafianie, dostarczając wiadomości i fotografii. Historia tej, jednej z najstarszych parafii w diecezji bydgoskiej, sięga wczesnego średniowiecza aż do pierwszego kościoła na grodzisku w Wyszogrodzie w XII w. Można ją prześledzić na stronie internetowej parafii

Skrót tych dziejów umieścił ks. St. Grunt w swojej monografii „Między Wyszogrodem a Strzelcami Górnymi”, wydanej w 2011 r.

Bieżące dzieje życia parafialnego św. Mikołaja spisywane były do momentu pożegnania parafii przez ks. St. Grunta w 1989 r. Parafię przejął nowy proboszcz ks. Roman Buliński. W 1990 r. Nastąpił podział na dwie parafie: św. Mikołaja i nową parafię pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty. Kronikarz parafii św. Mikołaja znalazł się w nowej parafii, z racji przydziału ulic.

W zapiskach kronikarskich parafii św. Mikołaja nastąpiła kilkuletnia przerwa. Powstała natomiast strona internetowa, zaprojektowana i prowadzona przez Jerzego Rusiniaka. Na stronie zaczęły ukazywać się aktualne wydarzenia parafialne. W 1998 roku wyszedł pierwszy numer parafialnej gazety pn. „Głos Świętego Mikołaja”. Zaistniała też konieczność kontynuowania zapisków kronikarskich. Ks. Roman Buliński zwrócił się z prośbą do byłego kronikarza parafii św. Mikołaja o kontynuowanie kroniki. W 2002 roku powrócono do systematycznego spisywania dziejów życia parafialnego. Zapiski kronikarskie pojawiły się też na stronie parafii, umieszczane na bieżąco przez J. Rusiniaka, jednego z współautorów i redaktorów parafialnej gazety. J. Rusiniak włączył się w prowadzenie kroniki parafialnej, uzupełniając strony aktualnymi zdjęciami z ważniejszych uroczystości i wydarzeń.

Można powiedzieć, że minęła właśnie skromna, 45 rocznica nowożytnej kroniki parafialnej św. Mikołaja.

Aleksandra Biernacik

O ogromie pracy włożonej w te niezwykłe dzieła, mowa tu o kronice pisanej tradycyjnie, tej elektronicznej i treści zawartej w "Głosie Świętego Mikołaja" niech świadczą liczby: kronika w przeliczeniu na strony formatu A4, to ponad 900 stron. "Głos" zawarty jest na 2.606 stronach, a wydrukowano (1998-2019) ok. 120.000 egzemplarzy.
Historia pisana nie tylko w pamięci


Na podstawie kronik pani pedagog powstało wiele prac magisterskich.

Aleksandra Biernacik od wielu lat tworzy kronikę Fordonu oraz parafii Świętego Mikołaja i przy okazji próbuje rozwiązać pasjonujące zagadki związane z tą świątynią.
Przygoda z pisaniem parafialnej kroniki rozpoczęła się dla niej w czasie, gdy proboszczem najstarszej fordońskiej parafii był ks. Stanisław Grunt. Sprawowała wówczas funkcję zastępcy dyrektora Szkoły Podstawowej nr 1 (dziś SP nr 4). Przy okazji, po cichu współpracowała z parafią, dostarczając na początku roku szkolnego plany zajęć poszczególnych klas, aby księża mogli do nich jak najlepiej dopasować terminy zajęć z religii. Jako że ma też wykształcenie muzyczne, przez pewien czas była w rodzinnej parafii... organistką. Grą na organach uświetniała także pierwsze nabożeństwa w ,,betlejemce” przy fordońskiej Dolinie Śmierci. Jako nauczycielka historii interesowała się dziejami Fordonu, w którym zamieszkała, gdy miała 9 lat. – Zauważył to ksiądz proboszcz Stanisław Grunt i zaproponował mi odtworzenie dziejów parafii. Chętnie się zgodziłam. W ogłoszeniach parafialnych, odczytywanych w czasie niedzielnych mszy świętych, zaapelowaliśmy do mieszkańców Fordonu o udostępnienie rodzinnych pamiątek, związanych z historią naszego kościoła. Odpowiedź na apel przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że w fordońskich domach zachowało się wiele cennych archiwaliów i zdjęć dokumentujących życie parafii i miasteczka, które stały się cennym uzupełnieniem oficjalnych źródeł historycznych. Pierwszą kronikę napisałam ręcznie. Dopiero następne powstawały z pomocą maszyny do pisania, a potem komputera. Później, dzięki wsparciu Jerzego Rusiniaka, udało się przenieść efekty mojej pracy na parafialną stronę internetową. Gdy odszedł ksiądz Grunt, w kronice powstała dwuletnia luka, ale jego następca, ksiądz proboszcz Roman Buliński, szybko doszedł do wniosku, że kronikarskie dzieło wypada kontynuować i namówił mnie do dalszej pracy, choć mój dom znalazł się już w granicach nowo powstałej parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty. Szybko nadrobiłam zaległości, ale pracy miałam coraz więcej, ponieważ ks. kanonik Buliński robił dla parafii tak dużo, że trudno było za nim nadążyć i tak jest do dziś – cieszy się fordońska dziejopisarka, która od wielu lat jest wicedyrektorką Szkoły Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego. Tam także od początku prowadzi kronikarskie zapisy. Na podstawie jej kronik powstało sporo prac magisterskich dotyczących historii Fordonu. Teraz marzy, między innymi, o rozwiązaniu kilku historycznych zagadek, na które się natknęła, wertując stare dokumenty. Gdy znajdzie więcej czasu, będzie chciała na przykład wyjaśnić, dlaczego w podziemiach fordońskiego kościoła pochowana jest rodzina Wybranowskich, skoro ich dobra leżały zawsze w Wybranowie koło Włocławka.
Marek Chełminiak
Głos św. Mikołaja 7-8/2009

Aleksandra Biernacik w czasach, kiedy była wicedyrektorką Szkoły Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego.

Wróć do spisu treści